Niesamowicie kolorowa i radosna, 25 czerwca ulicami Warszawy przeszła Parada Równości, święto osób LGBT+, otwartości i równości. Tegoroczna edycja była szczególna, ponieważ była połączona z ukraińskim Kyiv Pride, ponieważ ta z powodu wojny w stolicy Ukrainy odbyć się nie mogła.
Kijów - Warszawa wspólna sprawa
Było niezwykle gorąco, ale upał nie zniechęcił tysięcy ludzi, aby dołączyć do świetnej zabawy. Barwne i pomysłowe stroje, energetyczna muzyka, uśmiechnięci ludzie w każdym wieku - tak wyglądała tegoroczna Parada Równości.
- To był piękny dzień. Przez te kilka godzin mogłem poczuć się tak, jak większość może czuć się każdego dnia w roku. Bezpiecznie, równoprawnie, szczęśliwie. Zazdroszczę i tęsknię za tą normalnością - komentował po zakończonej Paradzie Robert Biedroń, współprzewodniczący Nowej Lewicy. - Lewica zawsze była, zawsze jest i zawsze będzie z tymi wszystkimi, którzy i które potrzebują naszego wsparcia, ochrony i poczucia bezpieczeństwa – podkreślił.
Miłość to miłość
- Lewica mówi wprost: LGBT to ludzie a nie ideologia. Mam nadzieję, że Lewica wraz z całą prodemokratyczną opozycją wygra wybory z PiS, że będziemy współrządzili i wreszcie będziemy mogli uregulować kwestie równości, równości osób LGBT + – mówiła przed Paradą Równości posłanka Anna-Maria Żukowska. - I nie dam się wkręcić w opowieści, że jak Krzysiek weźmie ślub z Robertem, to PiS wróci do władzy – dodała.